Życie goblina nie jest łatwe, jednak bycie królikiem doświadczalnym to już całkiem przechalapne..
To o czym właściwie jest gra „Mix Tura” od Muduko o goblinach czy królikach?
Już śpieszę z wyjaśnieniem.
Gobliny to „urocze” stworzenia, które chcąc nie chcąc muszę służyć wiedźmie. A ta jak wiemy słynie z produkcji różnorakich eliksirów. Niestety nie wszystkiej jej mieszanki są bezpieczne. Zdarzało się już wiedźmie kogoś otruć nie chcący. Więc teraz wpadła na pomysł, aby wykorzystać swoich sługów – gobliny to testowania przygotowywanych przez nią mieszanek.
W grze „Mix Tura” wcielamy się właśnie w rolę goblina, który został wzięty na przymusowego ochotnika do testowanie mixtur wiedźmy.
Tak więc można powiedzieć, że jesteśmy goblinem – królikiem doświadczalnym.
„ Mix Tura” to małe kompaktowe pudełko z grą, która świetnie się sprawdzi na wszelkich imprezach (tych z własnymi mixturami również). W pudełku znajdziemy:
– 10 kart goblinów,
– 50 kart akcji,
– dodatkowe czyste karty na własne zasady,
– 1 karta Besztii,
– 13 kart zabójczych eliksirów,
– 30 kart bezpiecznych eliksirów,
– 10 żetonów antidotum,
– 1 znacznik tury,
– instrukcję.
Zasady gry „Mix Tura” są dość proste. Naszym zadaniem jest przeżyć, wygrywa osoba która nie da się otruć eliksirami i jako jedyna zostanie przy życiu.
Każdy z graczy wybiera sobie Goblina i kładzie go przed sobą. Gobliny na start otrzymują po 4 eliksiry, jeden zabójczy i trzy bezpieczne. Tasujemy je i kładziemy rewersem do góry, obok swojej karty Golina, tak aby nie wiedzieć który eliksir jest który. Każdy z graczy otrzymuje jeszcze jeden żeton antidotum czyli tzw. odtrutkę na zabójcze eliksiry, niestety można ją użyć tylko raz.
Karty akcji i pozostałe eliksiry kładziemy na stole w zasięgu wszystkich graczy i zaczynamy zabawę. Zaczyna najbardziej zielony gracz 😉 lub ten który najlepiej udaje goblina, dostaje on znacznik tury, i ciągnie jedną z kart akcji. W kartach akcji znajdziemy polecenia do wykonania między innymi: „Pijesz ty”, „Piją wszyscy oprócz Ciebie”, „Otrzymujesz zabójczy eliksir”. Karta wykonanej akcji wędruje na stos kart odrzuconych. Teraz znacznik tury otrzymuje kolejny gracz i to on ciągnie kartę akcji. Jak pijemy eliksiry to wypicie bezpiecznego nic nie zmienia, co najwyżej wyskoczy nam kilka pryszczy. Jednak gdy wylosujemy zabójczy eliksir, to mamy 2 wyjścia albo używamy antidotum i gramy dalej jako goblin albo jeśli nie mamy antidotum to zamieniamy się w ducha i też gramy dalej. Jako duch musimy odrzucić wszystkie swoje karty eliksirów, więc nie mamy co pić 😉 jednak nadal ciągniemy karty akcji, jeśli w wyniku tej akcji jakiś goblin zmieni się w ducha, my wracamy do życia.
W kartach akcji znajdziemy też zaklęcia co dodatkowo uatrakcyjnia rozgrywkę. Np. Zaklęcie grzecznościowe wymaga, abyśmy zwracali się do kogoś Wasza Wysokość czy Proszę Pani, Zaklęcie śmiejąca – zmusza wszystkich do zachowania powagi, ten kto pierwszy je złamie za karę musi wypić jeden za swoich eliksirów.
Aby wprowadzić jeszcze więcej zamieszania możemy dodać kartę Besztii, osoba która ją otrzyma za każdym razem musi wypić o jeden eliksir więcej.
Na uwagę zasługuje instrukcja, którą czyta się niemalże jak księgę z zaklęciami. Na początku znajdziemy krótki komiks, który jest wprowadzeniem w fabułę gry. Znajdziemy opis wszystkich zaklęć czy kart akcji, wszystko zostało przedstawione w zabawny sposób, aż chce się czytać. Na końcu znajdziemy imiona i opis wszystkich goblinów, choć jak tylko się spojrzy na nie to można się wielu ich cech domyślać.
Gra „Mix Tura” świetnie sprawdzi się w większym gronie, gdyż można grać w maksymalnie 10 osób. Minimalne ilość osób to według wydawnictwa to 4, jednak zdarzało nam się zagrać również w 3 i też było ok. Jednak wiadomo im więcej osób tym weselej i rozgrywka wtedy trwa dłużej, bo wiedźma nie tak szybko uśmierci większą ilość osób. „Mix Tura” przeznaczona jest dla osób od 8 roku życia. Zasady są dość proste i myślę że spokojnie można grać z młodszymi graczami. Jednak musimy wziąć pod uwagę fakt, że nieco gorzej mogą sobie radzić emocjonalnie, gdy ktoś kradnie ci antidotum albo muszą pić kilka razy z rzędu ( a inni nie piją). Jeśli wasze dzieci nieźle sobie radzą z przegraną i generalnie lubią negatywną interakcję to spokojnie można grać z młodszymi.
Podsumowując gra świetnie się sprawdzi na wszelkiego rodzaju imprezach tych dla dorosłych jak i dla dzieci, dzięki temu że może w nią grać aż 10 osób. Zasady gry są bardzo proste, nie trzeba długo tłumaczyć, szybko możemy przejść do rozgrywki. Rozgrywki są dynamiczne, dość szybkie, wywołujące wiele śmiechu i emocji. Po grę „Mix Tura” można sięgać wiele razy i zawsze będzie wprawiać w dobry nastrój.
Jeśli chodzi o grę z dziećmi to trzeba mieć świadomość, że w grze jest sporo losowości i negatywnej interakcji. Więc jeśli nasze dzieci nie lubią zbytnio przegrywać, czy kiepsko sobie radzą gry ktoś im celowo szkodzi to mogą nie zbyt być zadowolone z tej gry. Z nami grywa też 4 latek, który kompletnie nie radzi sobie z przegraną ( i nie zapowiada się żeby zaczął sobie radzić 😉 ) i pozwalamy mu oszukiwać 😉 tzn ustalać swoje zasady tylko dla niego, tzn nie pije gdy jest jego kolej czy też podgląda gdzie jest bezpieczny eliksir. Oczywiście reszta graczy wyraża na to zgodę (choć nie zawsze cieszy się z tego powodu). Lepiej jest grać, nawet jeśli brat oszukuje niż nie grać wcale. Mam taką nadzieję że z czasem zobaczy, że przegrywanie nie jest takie straszne. Dzięki temu dziewczyny też się uczą, że w tym wszystkim najważniejsza jest dobra zabawa, a tej z „Mix Turą” nam nie zabraknie.
Metryczka:
- Wydawnictwo: Muduko
- Autor: Jose Manuel Fernandez
- Ilustracje: Ana Marco
- Tłumaczenie: Magdalena Sikorska