Chciałabym się podzielić z Wami moim ostatnim doświadczeniem, bycia na randce sama ze sobą. Mam wrażenie, że często dbam o relacje ze wszystkimi dookoła, a o sobie zwyczajnie zapominam albo nie starcza już czasu.
Poszłam na randkę sama że sobą, by zadbać o swój dobrostan.
Postanowiłam zaopiekować się sobą i szczerze na tej randce porozmawiać. Ładnie się ubrałam, zrobiłam makijaż, zaplanowałam ten czas – w końcu spotykam się z osobą, która jest dla mnie naprawdę ważna.
Umówiłam się ze sobą w Peruwiana. Bo już od dawna chciałam odwiedzić to miejsce.
Podają tam pyszne i pięknie wyglądające dania.
To czas w którym mogłam szczerze ze sobą pogadać.
Porozmawiałam sobie o tym, co sprawia mi przyjemność, co robię, kiedy jestem smutna. Zapytałam się o moje marzenia i plany na najbliższy czas.
Porozmawiałam też o tym, jakie książki najbardziej lubię czytać i gdzie chciałabym wyjechać na wakacje. Byłam nieco niegrzeczna bo zabrałam ze sobą książkę i dałam się wciągnąć w jej treść.
Relacja z sobą samą jest tak samo wymagająca, jak relacja z mężem, dziećmi czy przyjaciółką. Wymaga uważności, pielęgnowania i dobrej woli, ciągłego bycia w kontakcie.
Wiem, że to nie była moja ostatnia randka. Będę się zabierać częściej bo relacja ze sobą wymaga pielęgnacji.
A Ty kiedy ostatnio byłaś ze sobą na randce?